Kiedy została u mnie prawie zabiegała szczeniaka na śmierć 😉 Postanowiłam zabrać dwa głuche psy na spacer na wybieg pod NCK. Mimo deszczu i w największym błocie dwa białe psy szalały,skakały i kopały doły 😉 Dołączył do nas Shaggy „super torpeda” i było jeszcze więcej biegania. Na koniec udało nam się zrobić kilka pięknych „siadów” w błocie i nawet się psy położyły 😀 Po powrocie do domu konieczne było kąpanie białych psów gdyż przybrały barwy maskujące. Niestety w tych nowych kolorach nie potrafiły ukryć się w domu i w końcu wylądowały w wannie :p Jako ,że jestem gapa wylałam na swojego głuchego psa fiolet do włosów… Niestety „dziki fiolet” Alci nie odpowiadał i postanowiłyśmy to zmyć :p Kąpiel Rico przebiegła w ogóle bez problemów. Spokojnie stała i znosiła moje szorowanie. Alcia w tym czasie spała jak zabita… przez kolejne 5h nie obudziło jej zupełnie nic!
Rico świetnie się też dogadała z Fidelem! Mam teorię,że on ma słabość do głuchych psów 😉 Brykali po domu jak dwa szczeniaki a później padli na całe 10min :p
Rico to kolejny przykład,że z głuchym psem da się żyć,da się pracować. Tylko trzeba chcieć. Nawet jeżeli pierwsze kroki są trudne z czasem idzie coraz łatwiej. Może Ci się wydawać,że nie nauczysz swojego niesłyszącego psa np nie wyjadać z kosza na śmieci ale kilku próbach okazuje się ,że on nawet bez słów rozumie (chyba,że to bulterier który musi 100 razy sprawdzić,że NIE tzn NIE a później jeszcze raz :p). Jeżeli Wasz pies jest głuchy nie bójcie się pracy z nim 🙂 Mimo niewielu informacji w sieci na temat szkolenia z „takim” psem zawsze można coś ciekawego trafić co ułatwi Wam życie 🙂