Ciemna strona mocy

Przeglądam sobie bloga i tak myślę, że opisuję dziewczyny w samych superlatywach. Zazwyczaj we wpisach pomijam trudności wychowawcze które nas spotkały albo z którymi sobie nie poradziliśmy na 100%. I może czas to zmienić? Każdy pies ma swoją ciemną stronę a właściciel boryka się z różnymi problemami. Czy jest się czego wstydzić? Nie. Trzeba tylko popracować nad sobą i nad psem.

1) Dafi i inne psy.

Czarna nie jest najprzyjaźniejszą suką świata. Są psy które od razu „skreśla” z listy hipotetycznych znajomych już od pierwszego wejrzenia. Takiego psiaka Dafi zwarczy, oszczeka i nie pozwoli do siebie podejść. Zazwyczaj miano wroga nr 1 otrzymują psy większe od niej lub takie które na nią warknęły.

Dla równowagi jednak ma swoich psich kumpli z którymi podzieli się nawet zabawką (a to jest swoiste wyróżnienie) i może hasać do upadłego NAWET u siebie w domu.

2) Alka i pijani

Jeżeli jesteś facetem i wypiłeś chociaż dwa łyki piwka lepiej do Alki nie podchodź. Od małego szczenięcia tego nie lubi i chyba już nie polubi. Wydaje mi się,że to kwestia „dziwnych” ruchów ciałem :/

3) Dafi i komunikacja miejska

Tu również od szczeniaka borykamy się z problemem. Dafi panikuje na sam widok tramwaju czy autobusu (a samochodem bardzo lubi jeździć). Czekanie na przystanku to prawie taka sama męczarnia co jazda MPK… Są piski, dyszenie, pocące się łapy, próby panicznej ucieczki, wyszarpywanie głowy… Niestety są momenty, że MUSIMY wsiąść do tramwaju/autobusu i przejechać pół Krakowa ze spanikowanym psem. Nie pomogło „wrzucanie na głęboką wodę”, stopniowe podchodzenie w stronę przystanków (losowo wybranych również), rozproszenie i nagradzanie.

4) Alka i śmieci

Pies który zje WSZYSTKO to i radość i skaranie boskie dla właściciela. Super,że Alka będzie pracować za samo pokazanie liścia ale z drugiej strony ona pochłonie wszystko co spotka na drodze… Chusteczki wysmarkane? Szyszka? Listek? Kwiatek? Żołądź? Coś martwego, rozjechanego w zeszłym miesiącu? EKSTRA! Więc trzeba jej pilnować na każdym kroku i przewidywać co może zechcieć zjeść 😛
FB_IMG_1464692974139

5) Dafi i mężczyźni (obcy)

Kiedy idę z nią sama na spacer żaden obcy facet nie może obok nas przejść spokojnie. Dafi NA PEWNO na niego naszczeka jeżeli dystans będzie zbyt mały. Jeżeli koleś dodatkowo ma kaptur to już muszę przejść na drugą stronę ulicy bo będzie się na niego darła ze znacznie większej odległości. Broda też nie pomaga…zwłaszcza bujna, jak u drwala. Niestety pies „kupił” mój lęk (zwłaszcza wieczorny) i regularnie obszczekuje mężczyzn.

6) Dafi i „dzień dobry/cześć”

To dla niej druga komenda „daj głos”. Nie ważne kogo witam – na dźwięk tych słów Dafi zawsze się odzywa.

7) Dziewczyny i pilnowanie misek

Pusta miska może sobie stać. Miską z wodą też się podzielą. Ale miska z jedzeniem…oooo, to już inna sprawa. Suki zawsze jedzą osobno i raczej nie będę tego zmieniać.

8) Dafi i „zostawto”
Specjalnie napisane razem – przez jakiś czas śmialiśmy się,że Dafi tak ma na imię. „Zostawto” i chodź tu, „zostawto” i nie zjadaj śmieci, „zostawto”to Ci rzucę… Nawet teraz, przy dużym pobudzeniu, Dafi nie chce oddawać piłki/dysku/innej zabawki więc „zostawto” cały czas jest aktualne 😉
IMAG0198
Jak widzicie całkiem sporo mamy braków, źle wypracowanych zachowań i lęków. Nad niektórymi cały czas pracujemy a niektóre po prostu zostawiliśmy. Jeżeli suki się czegoś boją, staram się to przepracować i zmienić ich nastawienie. Jednak, żeby ich nadmiernie nie stresować, nad niektórymi rzeczami nie pracujemy. Jak widzicie, duet nie jest święty.

A z czym Wy macie problem? Jak nad nim pracujecie? Czy może jak my – zostawiliście niektóre zachowania?

5 komentarzy do “Ciemna strona mocy

  1. Faktycznie całkiem niezła lista tego u Was.. Ja na szczęście problemy wychowawcze mam raczej z głowy.
    No poza jednym, ale wciąż nad tym pracuję – a mianowicie gdy na horyzoncie pojawia się inny pies to Terror od razu do niego wyrywa. Najlepsze jest to, że jak jest na luzie i zobaczy psa, a każę mu się zatrzymać czy podejść zrobi to bez wahania, wystarczy jednak że przypnę smycz i staje się psem pociągowym.. Na smyczy ciężko jest go odciągnąć, gdy wszedł już z jakimś psem w interakcję, a gdy już odciągnę to co chwila się obraca jakby chciał wrócić. I tutaj ta sama sytuacja – gdy jest bez smyczy odwołuje się od każdego psa, przybiega do mnie i nie patrzy już na obcego psa…
    Ciężko to zrozumieć 😀

    Polubienie

Dodaj komentarz