Często spotykam się z opinią, że „głuchy pies to ma ciężkie życie” albo „i co ona bidulka teraz zrobi”,ewentualnie „po co trzymać głuchego psa,przecież tylko się męczy”. Wszyscy bardzo się użalają nad głuchotą,dziwią się,że pracuję z psem i praca daje efekty. Mało kto wie,że praca z głuchym psem jest dokładnie taka sama jak z psem słyszącym. Nie korzystamy z klikera (nad czym ubolewam bo niektóre rzeczy są łatwiejsze do wychwycenia za jego pomocą) ani sygnałów świetlnych. Jedyne narzędzie szkoleniowe to smaczki i zabawka 😀 Mamy również sygnał „ok” kiedy Biała zrobi coś dobrze (kciuk w górę) i sygnał braku nagrody (macham energicznie rękami i odwracam się na chwilę tyłem) kiedy chcę żeby spróbowała jeszcze raz bo nie o to zachowanie mi chodzi. Teraz uczymy się do egzaminu ale żeby nie było nudno dodajemy nowe sztuczki 😉 Każda komenda ma swój gest który Biała już rozpoznaje a Czarna nadrabia braki 😉 Gesty oczywiście zależą tylko i wyłącznie od właściciela. Ważne żeby były jasne dla naszego psiaka.
Nasze sygnały :
Siad
Leżeć/waruj
Zostań
Stój/wstań
Nie rusz – zdjęcie nam się gdzieś zgubiło Tu gestem jest machnięcie dłonią nad rzeczą której ma nie ruszać.
Noga/równaj
Koniec
Na mnie (kontakt wzrokowy)
Turlaj się (chociaż jeszcze w 100% jej nie ogarniamy)
Do mnie
Łapa
Puść
Jeżeli pracujesz z psem warto mieć komendę głosową i optyczną która będzie działać na odległość (przecież nie musisz krzyczeć na pół osiedla „siad” skoro możesz to pokazać) 🙂
PS. Właśnie poznaliście Maćka 🙂
Uważam, że komendę waruj powinna być ręka do góry będziesz śmiesznie wyglądać ale położysz ją na większą odległość (ja tak Yankesa ułożyłem)
PolubieniePolubienie
Za mocno ma już opanowaną komendę żeby teraz jej mieszać. Wolę zostawić dłoń w górze na coś ciekawszego 😉
PolubieniePolubienie
A prawda jest taka, że wszystkie psy bardziej zwracają uwagę na mowę ciała niż słowa 🙂 Często tak jest…nawet u ludzi. Współczujemy im i zastanawiamy się jak to im musi być ciężko i się męczą, no tak pewnie, ze im ciężko, ale oni potrafią cieszyć się innymi rzeczami i nie zwracają uwagi na swoje kalectwo tak jak całe otoczenie. Każdy na swój sposób jest w stanie się przystosować do dobrego funkcjonowania i co za tym idzie cieszyć się życiem! 🙂
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się,że one nawet nie wiedzą,że są „upośledzone”. To nam się wydaje,że im to ciąży ale jeżeli pies urodził się z defektem to on nie wie,że coś stracił 🙂
PolubieniePolubienie